Witajcie Kochani!💋💋
Jakie tak naprawdę jesteśmy my współczesne dziewczyny?
Współczesny świat nie lansuje kobiet pięknych, mądrych i skromnych.
Ideałem jest kobieta wyzwolona, niezależna i seksowna.
Ideałem jest kobieta wyzwolona, niezależna i seksowna.
Skrycie pragniemy prawdziwej miłości aż po grób i porywających duszę doznań. Od naszych mężczyzn wymagamy pewnej dozy romantyzmu i czułości.
Sądzę, ze większość z nas ma podobne potrzeby. Marzą nam się chwile czułości i zrozumienia, jednak częściej decydujemy się na wybór pewnej i statecznej przyszłości,
często kosztem marzeń o tym jedynym.
Uważam, że największe szczęście i spełnienie dla kobiety to, wbrew opiniom feministek,
szczęśliwa rodzina.
Sądzę, ze większość z nas ma podobne potrzeby. Marzą nam się chwile czułości i zrozumienia, jednak częściej decydujemy się na wybór pewnej i statecznej przyszłości,
często kosztem marzeń o tym jedynym.
Uważam, że największe szczęście i spełnienie dla kobiety to, wbrew opiniom feministek,
szczęśliwa rodzina.
Ponad sto lat temu sufrażystki walczyły o wyzwolenie kobiet, o równe traktowanie, prawo do głosu, prawa wyborcze. Kobiety wyszły z domu, aby stać się niezależnymi od mężczyzn. Czy gdyby ówczesne feministki miały dane zobaczyć, co przyniosła ich walka byłyby zadowolone z jej efektów?
Współczesne kobiety przywiązują dużą wagę do niezależności, co wykształca w nich większą pewność siebie. Wśród dzisiejszych kobiet panuje przekonanie, że mogą one dorównać mężczyznom w większości dziedzin. Nie jest więc niczym nadzwyczajnym, że większość kobiet na pierwszym miejscu stawia karierę
Dostałaś awans i jesteś dumna ze swojego awansu w pracy, więc chwalisz się
nim na prawo i lewo.
nim na prawo i lewo.
Na początku układa się świetnie. Wszyscy Ci gratulują! Potem zaczynasz myśleć, że skoro awansowałaś, to znaczy że jesteś lepsza od innych, jesteś wybrańcem losu i wolno Ci więcej. Na kolegów i koleżanki, którzy nie awansowali, już patrzysz z góry. Niektórych zaczynasz lekceważyć, niektórymi zaczynasz rządzić, zamiast dalej współpracować. Rozpiera Cię "wielka duma". Już myślisz co będzie dalej, jakie kolejne
awanse Cię czekają...
awanse Cię czekają...
A tymczasem przychodzi frustracja i strach. Bo co będzie jeżeli to wszystko stracisz? A poza tym zaczyna Ci się wydawać, że musisz być coraz bardziej doskonała. Twój wizerunek musi być nieskazitelny i odpowiedni do zajmowanego stanowiska, więc zaczynasz bardzo dbać o ten wizerunek. Niestety za bardzo! Tracisz dystans do siebie i poczucie humoru, robisz się sztuczna i sztywna. Niby jest fajnie, bo odniosłaś sukces, a jednak czujesz się niekomfortowo…
Lepiej, żeby zamiast uczucia „wielkiej dumy” występowały u Ciebie takie uczucia jak szacunek, lojalność i zwykła przyzwoitość, bo ich nadmiar nie doprowadzi nikogo do nadęcia, pychy i zarozumiałości, a w rezultacie do frustracji i agresji.
Poza tym pozbywając się złych uczuć zdobędziesz uznanie i szacunek w oczach innych,
a także samozadowolenie i poczucie spełnienia.
Poza tym pozbywając się złych uczuć zdobędziesz uznanie i szacunek w oczach innych,
a także samozadowolenie i poczucie spełnienia.
Dziś kobiecie poprzeczkę stawia się wyjątkowo wysoko, oczekuje się, że będzie we wszystkim najlepsza. Szczególną uwagę skupia się na dbałości o ciało. Wygląd zawsze był dla płci pięknej istotny, jednak obecne skupienie na nim właśnie zakrawa na obsesję. Obsesyjnie pragnie się młodości, obsesyjnie kreuje się swój wizerunek. Kobieta nie jest już sobą, lecz kreacją siebie.
Kobieta jest tym, czego oczekują od niej inni, rodzina, partner, media...
Kajdany, które zrzucały feministki sto lat temu są niczym w porównaniu z dzisiejszymi. Wtedy kobieta chciała wyjść z domu i stać się wolna, niezależna od mężczyzny. Dziś kobiety same zakładają sobie niewidzialne dyby. Płeć piękna swój "żywot", kończy już na samym starcie popadając w coraz większe kompleksy i tracąc poczucie własnej wartości, a także całe życie głodząc się, będąc na dietach i dyscyplinując swoje ciało w siłowniach by być szczupłą. Nie jesteś "fit" to znaczy jesteś kiepska, taki styl życia z determinacją jest
propagowany w mediach przez znane "celebrytki".😒⊜
I tak mit piękności po raz kolejny się spełnił, nie mogąc już opiewać cnotliwego życia rodzinnego w domowym zaciszu przerodził się w cnotę
nieustannej piękności.
Cnotę podstępną i niezwykle niszczącą, bo przecież wyzwolone kobiety należało po raz kolejny zdyscyplinować. Dziś nie wystarczy wyjść z domu by stać się wolną, trzeba zmienić sposób myślenia...😒😒
Kobieta jest tym, czego oczekują od niej inni, rodzina, partner, media...
Kajdany, które zrzucały feministki sto lat temu są niczym w porównaniu z dzisiejszymi. Wtedy kobieta chciała wyjść z domu i stać się wolna, niezależna od mężczyzny. Dziś kobiety same zakładają sobie niewidzialne dyby. Płeć piękna swój "żywot", kończy już na samym starcie popadając w coraz większe kompleksy i tracąc poczucie własnej wartości, a także całe życie głodząc się, będąc na dietach i dyscyplinując swoje ciało w siłowniach by być szczupłą. Nie jesteś "fit" to znaczy jesteś kiepska, taki styl życia z determinacją jest
propagowany w mediach przez znane "celebrytki".😒⊜
I tak mit piękności po raz kolejny się spełnił, nie mogąc już opiewać cnotliwego życia rodzinnego w domowym zaciszu przerodził się w cnotę
nieustannej piękności.
Cnotę podstępną i niezwykle niszczącą, bo przecież wyzwolone kobiety należało po raz kolejny zdyscyplinować. Dziś nie wystarczy wyjść z domu by stać się wolną, trzeba zmienić sposób myślenia...😒😒
Zostawiam Was ze słowami kardynała Stefana Wyszyńskiego:
„Bądź modna, ale moda ma także swoje granice. Nie dopuść, aby moda ograniczała twą skromność i godność. Nie dopuść, aby moda ciebie kształtowała. To ty twórz modę. Nie jesteś lalką ani manekinem, by można było tobą dowolnie obracać. Jesteś żywym człowiekiem, kobietą, Polką, dzieckiem Bożym. (...) Przyjrzyj się sobie. Jak chodzisz, jak trzymasz swoje nogi, ręce, jak się pochylasz i podnosisz? Twoje zachowanie powinno skłaniać raczej do przyklęknięcia przed tobą niż do znieważenia ciebie. To tylko od ciebie zależy, czy ktoś przed tobą uklęknie, czy cię sponiewiera. I od ciebie też zależy, jakie uczucia wyzwolisz w drugim człowieku: szacunek i gest miłości, czy lekceważenie i namiętność”.
Dziękuje za odwiedziny i komentarze!
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę wspaniałego weekendowego wypoczynku!
😊😊😊
😊😊😊
🌼🌼🌺🌷🌹
Świetny tekst - chciałam nie raz podjąć się tematu tego. Mi się wydaje,że ten cały feminizm idzie nie w tym kierunku co powinien. No i niestety mamy nagonkę ze strony mediów. chcemy by taki jakie są trendy, a najważniejsz w tym wszystkim jest bycie sobą.
OdpowiedzUsuńMasz rację , we wszystkim trzeba zachować umiar. A życie powinno się przeżyć tak jak my tego chcemy a nie jak dyktują nam nowe trendy. Każdego uszczęśliwia coś innego i tego powinnyśmy się trzymać :-)
OdpowiedzUsuńCóż ja właśnie tę karierę przedłożyłam na bycie kurą domową !
OdpowiedzUsuńCiągły pospiech i stres w pracy spowodowały u mnie nerwice !
Teraz sobie chwalę siedzenie w domku , mam czas na swoje hobby , czytanie książek , zatrzymanie się i podziwianie świata , czas dla dzieci i męża .Miłość aby trwała trzeba ją umieć pielęgnować :):)
Basiu! Przepiękny tekst,masz całkowitą rację ,To wszystko poszło za daleko i nie w tym kierunku co powinno,Kobieta straciła całkowicie swoją kobiecość , Cieszę się że są jeszcze tacy ludzie jak ty co myślą rozważnie i z Sercem - Pozdrawiam Cię bardzo Gorąco
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo Krysiu:))) Pozdrawiam serdecznie, buziaczki i uściski przesyłam:))))
UsuńI enjoyed reading your perspective on this topic. Being a woman in this day and age is becoming rocket science. But we must stay true to ourselves always.
OdpowiedzUsuńhttp://www.fashionablyidu.com/
Basiu, podpisuję się obiema rękami - pod Twoim tekstem i słowami kard. Wyszyńskiego.
OdpowiedzUsuńUściski.
bardzo mądre;)
UsuńUmiar to słowo klucz <3
OdpowiedzUsuńTrafiłaś w sedno! Świetny post! Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńBardzo smutne jest to, jak ludzie ciągle kierują poprzez bycie ,,fit". Ludzie ciągle promują diety, które niby mają pomóc w schudnięciu. Niestety, ale takie diety ,,cud" raczej szkodzą niż pomagają. Kobiety chcą dbać o swój wygląd i często stosują diety, które raczej powoduje efekt jojo. Tyle jest szkodliwych diet, które niby mają pomóc w schudnięciu. Niestety, ale nadal spotyka się z dyskryminacją kobiet. Mężczyźni myślą, że są lepsi od kobiet. A przecież mamy dużo kobiet, które otrzymały Nagrody Nobla z różnych dziedzin. Bardzo nie lubię dyskryminacji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Patryk
Dziękuje bardzo Patryku! Miło jest usłyszeć męski głos w tej sprawie.
UsuńPozdrawiam serdecznie!:))
Ja myślę że kobieta niezależnie od czasów zawsze musiała być mądra i zaradna by radzić sobie w różnych sytuacjach oraz wiedzieć co pokazać, jakie cechy uwypukliić i kiedy a jakie schować
OdpowiedzUsuńPiękny post Basieńko... gratuluję... fantastycznie napisany... prawdziwy... dziękuję bardzo .... Pozdrawiam cieplutko, życzę cudownych weekendowych chwil otulonych słoneczkiem :-))))) buziaczki i uściski wysyłam pa pa
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo Gosiu...:-)))Tobie również życzę wspaniałego wypoczynku...Pozdrawiam serdecznie i buziaczki przesyłam...:-))))pa pa
UsuńŚwietny post. Ja jestem osobą skromną, romantyczka i bardzo wrażliwa. Dbam o dom, rodzinę jak tylko mogę, bo ona jest dla mnie najważniejsza, praca zawsze była na drugim miejscu... wszak czasami jest inaczej ale chcialysmy równouprawnienia to je mamy i myślę że wcale nie jest lepiej, kobiety na wyższym poziomie są niestety wredne, przekonałam się o tym na własne uszy.
OdpowiedzUsuńPs. Myślałam że kobiety są bardziej wyrozumiale ale to władza i pieniądze uderzają im do glowy.
Zgadzam się z Tobą Agatko, niektórym kobietom tzw. bąbelki uderzają do głowy.
UsuńPozdrawiam serdecznie!:))
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMasz rację w tym co piszesz:niestety już w domach rodzinnych wywołuje się presje na małe dziewczynki aby były najlepsze i najpiękniejsze.Najbardziej zadziwiają mnie dojrzałe kobiety,które bezgranicznie słuchają jak mają żyć,jak się ubierać o połowę młodszych od siebie celebrytek.Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję że jednak wiele kobiet nie da się zwariować:))))))
OdpowiedzUsuńJa uważam się za kobietę dążącą do celu ( nie nazwę tego inteligencją, niezależnością itd ;) ), wiem czego chcę i konsekwentnie podążam w tym kierunku.
OdpowiedzUsuńZawodowo jestem spełniona, rodzinnie także, ale czasami nachodzi mnie taki strach, że to co osiągnęłam w pracy, to na co pracowałam bardzo ciężko przepadnie, ale co zrobić - trzeba dalej robić swoje :)
Thanks for this very wise post! Happy holidays!
OdpowiedzUsuńxx Rena
www.dressedwithsoul.com
Enjoy reading great post
OdpowiedzUsuńI did what I wanted in life. I had a career in a male environment and loved every minute. We women have come a long way. We just need to do it our way, not someone else that wants us to do it their way.
OdpowiedzUsuńHave a fabulous day. ☺
A very interesting post, the beginning of a great conversation.
OdpowiedzUsuńAmalia
xo
bardzo fajny treściwy post:)
OdpowiedzUsuńświetny tekst, a co najważniejsze prawdziwy,
OdpowiedzUsuńsami tracimy granice przyzwoitości w zachowaniu i ubiorze, a potem sie dziwimy, ze ludzie sie od nas odwracają
Pozdrawiam niedzielnie
Mądry prawdziwy tekst.Najważniejsze to znaleźć "złoty środek"
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ha o tak:D
Usuńzgadzam się w 100% ze słowami kardynała Stefana Wyszyńskiego ;)
OdpowiedzUsuńja dopiero teraz, w wieku 30 lat czuję się ze sobą naprawdę dobrze, choć nie jestem idealna, w pełni się akceptuję, to chyba kwestia dojrzałości
OdpowiedzUsuńHello, great post and topic. Woman have come a long way, I would hate to go backwards in time. Happy Sunday, enjoy your day and new week ahead!
OdpowiedzUsuńO tak, tyle się od nas oczekuje - trzeba dbać o wygląd, rozwijać się w pracy, siłownia, języki obce, dom, a jeszcze jak któraś ma dzieci - podziwiam kobietki, które to wszystko ogarniają.
OdpowiedzUsuńWell written. Women have come a long way!
OdpowiedzUsuńBardzo mądre słowa tu dzisiaj przeczytałam: kiedyś kobiety walczyły o wolność, bo faktycznie, były niewolnicami w świecie, w którym rządzili niepodzielnie mężczyźni, i to było złe. Dzisiaj - o ironio - znów są niewolnicami, może już nie mężczyzn, ale swoich przekonań, spaczonych przez (chociażby) wszechobecne media.
OdpowiedzUsuńPiękny post, Basiu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Really interesting post!
OdpowiedzUsuńHave a good evening
Dziękuję za Twoje mądre słowa. Wyszyński zawsze był WIELKI i pięknie odnosił się do ludzi. Szkoda, że tak mało takich ludzi jak ON. Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńVery interesting post! Thanks for sharing! ������
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis!! Dobrze napisany, ujął wszystko. Dobre zapytani, o sufrażystki, co by powiedziały na naszą współczesność. Czy tego oczekiwały w tamtych latach? Bo to, że same zakładamy sobie dyby, ale i świat nam podnosi poprzeczkę to także głęboka prawda.
OdpowiedzUsuńGreat post!
OdpowiedzUsuńhttp://beyoutiful.com.ua/?p=3224
Interesujący tekst :)
OdpowiedzUsuńA very thoughtful post.
OdpowiedzUsuńLoved reading your thoughts about this topic, Basia. Great thoughts, btw. Fighting for ones rights is always right, regardless of age, color or gender. It works both ways, tho.
OdpowiedzUsuńhugs
Lenya
latest look:A Print For All Seasons
Nie wiedziałam , że Prymas wypowiedział się w takiej kwestii. Jego słowa mnie bardzo zainteresowały.
OdpowiedzUsuńudanego pon!
OdpowiedzUsuńA tych słów kardynała Wyszyńskiego nie znałam. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńThanks a lot :D
OdpowiedzUsuńsuper interesting post as usual
NEW DECOR POST | 10 ways to FIND PEACE AND SERENITY at HOME :D
Instagram ∫ Facebook Official Page ∫ Miguel Gouveia / Blog Pieces Of Me :D
Bardzo fajny wpis najważniejsze to być sobą zawsze, bez względu czy osiągamy sukces czy porażkę :)
OdpowiedzUsuńThe cardinal's words are so wise! Thanks for sharing your thoughts!
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany post. Masz rację współczesne kobiety bardzo stawiają na niezależność. Wyzwoliły się pod domowych skrzydeł swoich mężów i często zdarza się, że nie tylko osiągają od nic lepsze wyniki , ale także lepiej od nich zarabiają. Należy jednak pamiętać ,że kariera to w życiu nie wszystko.
OdpowiedzUsuńtemat dbania o ciało bardzo mnie denerwuje... wydaje mi się, że próbuje się wmówić kobietom, że to jest w życiu rzecz najważniejsza ...
OdpowiedzUsuńAs always wonderful post! Thanks for sharing)
OdpowiedzUsuńThank for stopping on my blog! Kiss 😘😘😘
OdpowiedzUsuńHappy Tuesday!
OdpowiedzUsuńxx Rena
www.dressedwithsoul.com
Świetny post, to prawda, że dzisiejsze kobiety "same zakładają sobie kajdany" - wciąż dążą do bycia na topie i chcą spełnić każde oczekiwania, najlepiej spełnić się we wszystkich dziedzinach.
OdpowiedzUsuńJeśli dzis nie nauczymy dzieci szacunku do siebie i innych, jutro my poniesiemy tego konsekwencje.
OdpowiedzUsuńTo prawda, we wszystkim trzeba zachować umiar.I to prawda, że same zakładamy na siebie kajdany, bo kto, jak nie my, decydujemy o tym, co dla nas jest najważniejsze i najlepsze? Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wizytę i komentarz u mnie :-)
OdpowiedzUsuńBardzo pouczający post ! :)
OdpowiedzUsuńżyczę miłego dnia:)
OdpowiedzUsuńWe are still far away from being equal with men because the society prefers it like this, because men want this and because some women want it too. I agree with you on staying decent and modest and having a beautiful family. It was nice to read your article.
OdpowiedzUsuńWish you a beautiful evening.
Greetings,
Flo from
https://femeieastazi.blogspot.it
Thank you very much:) Have a beautiful evening too:)
UsuńGreetings:))
Really great post! Thanks a lot for sharing)
OdpowiedzUsuńOch my Kobietki jesteśmy kruche i zarazem silne. Nosimy w sobie wiele sprzecznośći, ale jakże potafimy rozjaśniać dzień naszy mężczyznom. Czasy się zmieniły, ludzie się zmieniły. Zatraciła się granica pomiędzy subtelnością a wulgaryzmem, czuję że już to się nie zmieni. Buziaki
OdpowiedzUsuńudanego dnia!
OdpowiedzUsuńMądry i jakże prawdziwy tekst.
OdpowiedzUsuńW tych czasach pewnie niejedna z nas chciałaby mieć spokojniejsze życie i więcej czasu poświęcać mężowi, dzieciom ...
Niestety mamy takie czasy, że aż strach pomyśleć, że będzie tylko gorzej ...
A ja jestem za równouprawnieniem i uważam, że bycie kobietą to żadne ograniczenie. Jak ojciec chce być w domu na macierzyńskim , a kobieta chce pracować to dlaczego nie.
OdpowiedzUsuńUm post, com uma temática extremamente interessante!...
OdpowiedzUsuńE apesar de tudo... tantas diferenças entre homens e mulheres persistem... nomeadamente... para trabalhos iguais... os homens em determinadas funções, ainda continuam a ser melhor remunerados...
E em determinadas funções... também entre um homem e uma mulher... sempre persiste a tendência de desvalorizar o trabalho da mulher... achando que ela não tenha a preparação, força ou atitude, iguais às de um homem...
Há alguns meses atrás, um euro-deputado, cujo nome agora não recordo, afirmou que as mulheres deviam ganhar menos que os homens... porque são mais pequenas do que eles... logo não têm as mesmas capacidades que eles... isto gerou uma grande polémica... nomeadamente entre as euro-deputadas... que se sentiram assim... inferiorizadas publicamente, na sua condição...
As mulheres já conquistaram muita coisa... mas continua a ser-lhes exigido, que sejam melhores que os homens... apenas para serem consideradas como iguais...
Adorei o post! Beijos! Bom fim de semana!
Ana
W dzisiejszych czasach trudno być kobietą :/
OdpowiedzUsuńPięknie piszesz:)
OdpowiedzUsuńmiłego weekendu kochana:*
Podzielam Twoje zdanie! Szczęśliwa kobieta to ta która jest spełniona jako żona, matka. Taka, która ma u boku prawdziwego mężczyznę (nie jakiegoś fircyka ), męża, który dba o rodzinę i docenia jej starania. Taki, który ją szanuje i traktuje jak kobietę!
OdpowiedzUsuńTrzeba również tutaj zaznaczyć, że w drugą stronę też to działa!
Zupełnie nie rozumiem dlaczego niektórzy nie potrafią zaakceptować naturalnych różnic istniejących pomiędzy kobietą a mężczyzną.
Ktoś kiedyś powiedział, że feminizm się kończy wtedy, gdy trzeba wnieść ciężką szafę na czwarte piętro...
Pozdrawiam :)
I love the work you do on your blog, I hope to see you on my blog very soon!!
OdpowiedzUsuń💚💚💚
Bardzo ciekawy wpis, nam kobieto zawsze było niełatwo nawet pomimo różnego rodzaju działań i walk kobiet o swoje prawa. Same tez stawiamy sobie poprzeczki i chcemy być naj w kążdej dziedzinie, a tak się po prostu nie da. Piękne słowa Wyszyńskiego!
OdpowiedzUsuńOj tak nie tylko inni ale same sobie stawiamy wysoko poprzeczkę.
OdpowiedzUsuńAle ja myślę że trzeba mieć poczucie własnej wartości. Nie pochodzące z osiągnięć, czy tym jaki kaloryfer na brzuchu masz...
Ja zawsze przypominam sobie że Edison poniósł porażkę 9 000 razy zanim wynalazł żarówkę - ale o tym się nie mówi :)
Umiar zawsze się przydaje :)
OdpowiedzUsuń