Witajcie Słoneczka!😃😃😃
Ben Nevis najwyższy szczyt Szkocji oraz Wysp Brytyjskich wznosi się na wysokości 1344 metrów n.p.m. i i góruje nad doliną Glen Nevis, zaliczany jest do Korony Europy.
Do hotelu West End Hotel w Fort William dotarliśmy bez trudu,
przed czwartą po południu, po ponad ośmiu godzinach jazdy.
Pogoda przez całą drogę nam dopisywała, więc mogliśmy zachwycać się wspaniałymi
widokami Szkocji. Hotel okazał się bardzo przytulny i wygodny.
Odebraliśmy klucze, zostawiliśmy bagaż i bez zwłoki ruszyliśmy do miasta, aby zdążyć przed zmrokiem przejść się ulicami miasteczka. Fort William to urocze miasteczko położone nad brzegiem jeziora Loch Linnhe u podnóża góry Ben Nevis.
Po drodze wstąpiliśmy do restauracji, aby spróbować szkockiego specjału kuchni
narodowej czyli haggis. Do hotelu wróciliśmy po zmroku.
Rano pogoda była idealna na górską wędrówkę. Było bezwietrznie z lekkim
zachmurzeniem. Czasami przebijały się promyki słońca.
Na Ben Nevis wyruszyliśmy zaraz po śniadaniu. W ciągu 10 minut dojechaliśmy z hotelu na parking pod Ben Nevis Visitor Centre (koszt 4 funty za cały dzień). Zabraliśmy plecaki i w drogę. Przejście przez mostek i od razu w górę. Podejście miejscami dosyć strome i bardzo kamieniste.
Do hotelu West End Hotel w Fort William dotarliśmy bez trudu,
przed czwartą po południu, po ponad ośmiu godzinach jazdy.
Pogoda przez całą drogę nam dopisywała, więc mogliśmy zachwycać się wspaniałymi
widokami Szkocji. Hotel okazał się bardzo przytulny i wygodny.
Odebraliśmy klucze, zostawiliśmy bagaż i bez zwłoki ruszyliśmy do miasta, aby zdążyć przed zmrokiem przejść się ulicami miasteczka. Fort William to urocze miasteczko położone nad brzegiem jeziora Loch Linnhe u podnóża góry Ben Nevis.
Po drodze wstąpiliśmy do restauracji, aby spróbować szkockiego specjału kuchni
narodowej czyli haggis. Do hotelu wróciliśmy po zmroku.
Rano pogoda była idealna na górską wędrówkę. Było bezwietrznie z lekkim
zachmurzeniem. Czasami przebijały się promyki słońca.
Na Ben Nevis wyruszyliśmy zaraz po śniadaniu. W ciągu 10 minut dojechaliśmy z hotelu na parking pod Ben Nevis Visitor Centre (koszt 4 funty za cały dzień). Zabraliśmy plecaki i w drogę. Przejście przez mostek i od razu w górę. Podejście miejscami dosyć strome i bardzo kamieniste.
Droga w tą i z powrotem zajęła nam około 8 godzin.
Mimo, że wyszliśmy wcześnie nie zdążyliśmy przed zmrokiem wrócić na parking.
Zrobiło się zupełnie ciemno, na szczęście mieliśmy ze sobą latarki.
Bez latarek ciężko było by nam zejść ze szlaku.
Cała wyprawa była bardzo męcząca. Do hotelu dotarliśmy kompletnie wyczerpani.
Niestety nie udało nam się zrealizować dalszej części planu.
Nie dotarliśmy do Dunnet Head, jak wcześniej planowaliśmy, z Fort William
wróciliśmy do Hull. Droga powrotna nie obyła się bez przeszkód.
Pogoda zdecydowanie popsuła się i zaczęło padać.
Mimo, że wyszliśmy wcześnie nie zdążyliśmy przed zmrokiem wrócić na parking.
Zrobiło się zupełnie ciemno, na szczęście mieliśmy ze sobą latarki.
Bez latarek ciężko było by nam zejść ze szlaku.
Cała wyprawa była bardzo męcząca. Do hotelu dotarliśmy kompletnie wyczerpani.
Niestety nie udało nam się zrealizować dalszej części planu.
Nie dotarliśmy do Dunnet Head, jak wcześniej planowaliśmy, z Fort William
wróciliśmy do Hull. Droga powrotna nie obyła się bez przeszkód.
Pogoda zdecydowanie popsuła się i zaczęło padać.
Jazda na autostradzie z jedną sprawną wycieraczką podczas deszczu nie każdemu się
zdarza. Nam się zdarzyła w drodze powrotnej...😒
Dunnet Head to jeszcze przed mną...
Ben Nevis Visitor Center
Przejście przez mostek
Za mostkiem szeroka ubita droga do przejścia przez drewniane schodki.
Przejście przez drewniane schodki i wejście na szlak.
Na szlaku nie ma żadnych oznaczeń, ale nie sposób się zgubić.
Droga jest prosta, miejscami wyłożona kamiennymi schodami.
Widoki niczym marsjańskie
Ruiny obserwatorium meteorologicznego Ben Nevis
Szczyt Ben Nevis jest bardzo kamienisty i nieprzyjazny.
Był dość duży wiatr i gęsta mgła.
Na szczycie spędziliśmy około pól godziny.
Spodziewaliśmy się śniegu , a była mgła i zero widoczności.
West End Hotel okazał się bardzo przytulnym miejscem, z bardzo
przyjazną Polską obsługą. Było to dla nas dużym zaskoczeniem.
Jak się dowiedzieliśmy w miasteczku mieszka spora grupa Polonii.
Angielskie śniadanie
Dziękuje za odwiedziny i komentarze!
Pozdrawiam Was gorąco!😊😊😊
Przejście przez mostek
Za mostkiem szeroka ubita droga do przejścia przez drewniane schodki.
Przejście przez drewniane schodki i wejście na szlak.
Na szlaku nie ma żadnych oznaczeń, ale nie sposób się zgubić.
Droga jest prosta, miejscami wyłożona kamiennymi schodami.
Mijając jeziorko skręciliśmy w prawo i odtąd cały czas w górę.
Im wyżej wchodziliśmy było coraz ciężej, ale trud wspinaczki
rekompensowały nam widoki zapierające dech.
Aż do samego szczytu pogoda nam dopisywała.
Widoki niczym marsjańskie
Ruiny obserwatorium meteorologicznego Ben Nevis
Szczyt Ben Nevis jest bardzo kamienisty i nieprzyjazny.
Był dość duży wiatr i gęsta mgła.
Na szczycie spędziliśmy około pól godziny.
Spodziewaliśmy się śniegu , a była mgła i zero widoczności.
West End Hotel okazał się bardzo przytulnym miejscem, z bardzo
przyjazną Polską obsługą. Było to dla nas dużym zaskoczeniem.
Jak się dowiedzieliśmy w miasteczku mieszka spora grupa Polonii.
Angielskie śniadanie
Dziękuje za odwiedziny i komentarze!
Pozdrawiam Was gorąco!😊😊😊
Piękne widoki, wspaniałe zdjęcia :) A deszcz w Szkocji to codzienność. Najważniejsze , ze wyprawa sie udała :)
OdpowiedzUsuńTak bardzo obawialiśmy się, że deszcz uniemożliwi nam wejście na szczyt. Na szczęście dobra pogoda utrzymała się przez cały dzień.
UsuńThose views are truly amazing! Thanks for sharing!
OdpowiedzUsuńThank you:) kiss:)
UsuńŚwietne zdjęcia , uwielbiam takie górskie wycieczki! Mam teraz ochotę na english breakfast- nie jadłam go jakieś 5 lat :-)
OdpowiedzUsuńBasiu! Gratuluję Ci Udanej wyprawy, Zdjęcia Cudowne, A widoki wspaniałe, Współczuje Ci tej kamienistej drogi, Miło się oglądało - Pozdrawiam Gorąco
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo, Krysiu:) Takie są góry, musi być trudno żeby była satysfakcja ze zdobycia szczytu.
UsuńPozdrawiam cieplutko!:)))
Naprawdę super zdjęcia, będzie co wspominać, nawet te gorsze rzeczy będą śmieszyć ;D.
OdpowiedzUsuńTak zapewne, bo już śmieszą jak wspominam:))
UsuńBuziaczki przesyłam:))
Świetna relacja z wycieczki. Fajne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuje bardzo:) Pozdrawiam cieplutko!:)
UsuńZdjęcia wyglądają zachwycająco :) Zazdroszczę takiej wyprawy :)
OdpowiedzUsuńAmazing landscapes!
OdpowiedzUsuńA to dopiero wyprawa:))te skały trochę przerażały ale widoki piękne:))na pewno warto było się pomęczyć:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńTak samo wejście na szczyt było męczące dla mnie. Tylko skały i mgła. Warto było się pomęczyć, bo satysfakcja ogromna. Pozdrawiam cieplutko!:))
UsuńPrzepięknie tam, aż przez chwilę się zrelaksowałam i na moment przeniosłam... Pozdrawiam i życzę, aby następnym razem udało się w pełni zrealizować plany :-)
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo:)
UsuńBuziaczki przesyłam:))
Fotografias fantásticas deste passeio pela montanha.
OdpowiedzUsuńUm bom fim-de-semana.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
O prazer dos livros
Thank you:)
UsuńAle tam pięknie! Zdjęcia są wspaniałe, Basiu.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno.
Wspaniałe miejsce i cudne widoki!
UsuńBuziaczki:))
Piękna wyprawa, wspaniałe widoki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Basiu:)
Bardzo piękne miejsce Pani odwiedziła oraz piękny hotel :) Przepyszne śniadanie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego weekendu,
Patryk
Wow gorgeous landscapes ! I loved this post
OdpowiedzUsuń♡
Catherine
www.fashionardenter.com
Thank you:) kisses:)
Usuńwow...amazingly scenic there :)
OdpowiedzUsuńAle widoki. :) wycieczka musiała być fantastyczna.
OdpowiedzUsuńO tak było cudownie:))
UsuńOoo moja Szkocja :)
OdpowiedzUsuńNa Ben Nevis byłam dwa razy, raz zdobyłam, a drugim razem może doszłam do połowy bo zaczęło padać a ze byłam z koleżanka i jej dziećmi to zdecydowaliśmy ze zawracamy .
Ta góra zaskakuje bardzo , mi we wrześniu 2013 udało się trafić na piękne słońce a na samej gorze był śnieg wiec było bardzo ciekawie , bo praktycznie pod górę szło się z krótkim rękawem a im bliżej szczytu tym bardziej trzeba było się cieplej ubierać :)
Tak to prawda, im wyżej było chłodniej. Ja zabrałam ciepłą kurtkę, ale wylądowała w plecaku bo było mi za ciepło.
UsuńPiekne widoczki <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/11/white-pink-crop-top.html
Beautiful countryside. Nice stone path!
OdpowiedzUsuńvery beautiful!
OdpowiedzUsuńAleż cudne to miejsce!!! Wspaniałe zdjęcia zrobiłaś, Basiu! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo:) Buziaczki przesyłam:))
UsuńObrigada xxBasia pela visita. Volte sempre. Parabéns! Fotos lindas uma postagem magnífica! Abraços
OdpowiedzUsuńja tam pojadę oj tak:D
OdpowiedzUsuńMoje klimaty !
OdpowiedzUsuńi moje:)
UsuńAle świetna wyprawa i te widoki...
OdpowiedzUsuńcisza, spokój i piękno natury:)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjecia:)
Amazing post, dear! A big hello from Germany!
OdpowiedzUsuńHugs ♥
Gratuluję zdobytego szczytu :-))
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo:) Pozdrawiam serdecznie!:))
UsuńPrzepiękna relacja i wspaniałe zdjęcia.
OdpowiedzUsuńO, widzę, że czegoś brakuje na Twoim talerzu.
Haggis, zbyt późno zorientowałam się, że to takie pyszne.
Jadłam go tylko trzy razy. Do dzisiaj tego żałuję.
Pozdrawiam:)
Zanim zdążyłam zrobić zdjęcie zniknął z talerza...:-)))
UsuńPozdrawiam gorąco!:))
Amazing view and beautiful pics!
OdpowiedzUsuńKisses, Paola.
Expressyourself
Niesamowite widoki, pięknie ♥
OdpowiedzUsuńPanorâmicas incríveis... e o hotel, parece muito simpático e acolhedor!
OdpowiedzUsuńGrata pela partilha, desta série de imagens tão bonita!
Beijos! Feliz semana!
Ana
Wspaniała wyprawa Basiu, rzeczywiście widoki zapierają dech w piersiach.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam cieplutkie pozdrowienia.
Wspaniała wycieczka. Cudne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie udało wam się dotrzeć do Dunnet Head i dosyć ekstremalny powrót mieliście. Pamiętaj że lepsze jedna wycieraczka niż żadna :D nie pamiętam skąd wtedy wracałam ale też padało mogłabym powiedzieć że była nawet ulewa i Zepsuły się obie... Kolega który siedział jako pasażer z przodu cały czas jeździł na szmacie i robił za wycieraczke :D biedny się później pochorował :P
OdpowiedzUsuńTeż żałuję,że się nie udało. To mieliście podobną przygodę:)
Usuńuwieeelbiam góry ....Narazie zwiedzam tylko Tatry ale jestem w nich caaałkowicie zakochana! Co roku muszę tam być :)
OdpowiedzUsuńPS: obserwuję i zachęcam do tego samego :) Bedzie mi bardzo miło :) W końcu znalazłam osobę z podobną pasją do mojej <3
Wspaniała wycieczka i wspaniałe zdjęcia. Dziękuję, że nas oprowadzasz po takich miejscach. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSo many beautiful photos
Usuńxx
ale widoki <3
OdpowiedzUsuńwow, dużo fantastycznych zdjęć
OdpowiedzUsuńOh, this must have been such an adventure!
OdpowiedzUsuńxx from Bavaria/Germany, Rena
www.dressedwithsoul.com
Awesome view!
OdpowiedzUsuńThanks for the interesting post dear) Have a nice evening!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i ciekawa fotorelacja:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWhat a beautiful place, dear!
OdpowiedzUsuńwow amazing photos, I would love to go there.
OdpowiedzUsuńWspaniałe miejsca, z chęcią bym tam zawitała.
OdpowiedzUsuńNa prawdę piękne widoki :D
OdpowiedzUsuń