czwartek, 9 listopada 2017

Wyprawa na Ben Nevis najwyższy szczyt w Szkocji cz.2





Witajcie Słoneczka!😃😃😃

Ben Nevis najwyższy szczyt Szkocji oraz Wysp Brytyjskich wznosi się na wysokości 1344 metrów  n.p.m. i  i góruje nad doliną Glen Nevis,  zaliczany jest do Korony Europy.
Do hotelu West  End Hotel w Fort William dotarliśmy bez trudu,
 przed czwartą po południu, po ponad ośmiu godzinach jazdy.
 Pogoda przez całą drogę nam dopisywała, więc mogliśmy zachwycać się wspaniałymi
 widokami Szkocji.  Hotel okazał się bardzo przytulny i wygodny.
Odebraliśmy klucze, zostawiliśmy bagaż i bez zwłoki  ruszyliśmy do miasta, aby zdążyć przed zmrokiem przejść się ulicami miasteczka. Fort William to urocze miasteczko położone nad brzegiem jeziora Loch Linnhe u podnóża góry Ben Nevis.
Po drodze wstąpiliśmy do restauracji, aby spróbować szkockiego specjału kuchni
 narodowej czyli haggis. Do hotelu wróciliśmy po zmroku.

Rano pogoda była idealna na górską wędrówkę. Było bezwietrznie z lekkim
zachmurzeniem. Czasami przebijały się promyki słońca.
 Na Ben Nevis  wyruszyliśmy zaraz po śniadaniu. W ciągu 10 minut dojechaliśmy z hotelu na parking pod Ben Nevis Visitor Centre (koszt 4 funty za cały dzień). Zabraliśmy plecaki i w drogę. Przejście przez mostek i od razu w górę. Podejście miejscami dosyć strome i bardzo kamieniste.
Droga w tą i z powrotem zajęła nam około 8 godzin.
Mimo, że wyszliśmy  wcześnie  nie zdążyliśmy przed zmrokiem wrócić na parking.
Zrobiło się zupełnie ciemno, na szczęście mieliśmy ze sobą latarki.
Bez latarek ciężko było by nam zejść ze szlaku.
Cała wyprawa była bardzo męcząca. Do hotelu dotarliśmy kompletnie wyczerpani.

Niestety nie udało nam się zrealizować dalszej części planu.
 Nie dotarliśmy do Dunnet Head, jak wcześniej planowaliśmy, z Fort William 
wróciliśmy do Hull. Droga powrotna nie obyła się bez przeszkód.
Pogoda zdecydowanie popsuła się i zaczęło padać.
Jazda na autostradzie z jedną sprawną wycieraczką podczas deszczu nie każdemu się
zdarza. Nam się zdarzyła w drodze powrotnej...😒

Dunnet Head to jeszcze przed  mną...




Ben Nevis Visitor Center


Przejście przez mostek


Za mostkiem szeroka ubita droga do przejścia przez drewniane schodki.


Przejście przez drewniane schodki i wejście na szlak.
Na szlaku nie ma żadnych oznaczeń, ale nie sposób się zgubić.
Droga jest prosta, miejscami wyłożona kamiennymi schodami.
































Mijając jeziorko skręciliśmy w prawo i odtąd cały czas w górę.
Im wyżej wchodziliśmy było coraz ciężej, ale trud wspinaczki
 rekompensowały nam  widoki zapierające dech. 
Aż do samego szczytu pogoda nam dopisywała.




























Widoki niczym marsjańskie





Ruiny obserwatorium meteorologicznego Ben Nevis


Szczyt Ben Nevis jest bardzo kamienisty i nieprzyjazny.
 Był dość duży wiatr i gęsta mgła.








Na szczycie spędziliśmy około pól godziny.
 Spodziewaliśmy się śniegu , a była mgła i zero widoczności.


 West End Hotel okazał się bardzo przytulnym miejscem,  z bardzo
 przyjazną Polską obsługą. Było to dla nas dużym zaskoczeniem.
 Jak się dowiedzieliśmy w miasteczku mieszka spora grupa Polonii.






Angielskie śniadanie









Dziękuje za odwiedziny i komentarze!
Pozdrawiam Was gorąco!😊😊😊

66 komentarzy:

  1. Piękne widoki, wspaniałe zdjęcia :) A deszcz w Szkocji to codzienność. Najważniejsze , ze wyprawa sie udała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak bardzo obawialiśmy się, że deszcz uniemożliwi nam wejście na szczyt. Na szczęście dobra pogoda utrzymała się przez cały dzień.

      Usuń
  2. Those views are truly amazing! Thanks for sharing!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne zdjęcia , uwielbiam takie górskie wycieczki! Mam teraz ochotę na english breakfast- nie jadłam go jakieś 5 lat :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Basiu! Gratuluję Ci Udanej wyprawy, Zdjęcia Cudowne, A widoki wspaniałe, Współczuje Ci tej kamienistej drogi, Miło się oglądało - Pozdrawiam Gorąco

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo, Krysiu:) Takie są góry, musi być trudno żeby była satysfakcja ze zdobycia szczytu.
      Pozdrawiam cieplutko!:)))

      Usuń
  5. Naprawdę super zdjęcia, będzie co wspominać, nawet te gorsze rzeczy będą śmieszyć ;D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak zapewne, bo już śmieszą jak wspominam:))
      Buziaczki przesyłam:))

      Usuń
  6. Świetna relacja z wycieczki. Fajne zdjęcia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdjęcia wyglądają zachwycająco :) Zazdroszczę takiej wyprawy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A to dopiero wyprawa:))te skały trochę przerażały ale widoki piękne:))na pewno warto było się pomęczyć:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak samo wejście na szczyt było męczące dla mnie. Tylko skały i mgła. Warto było się pomęczyć, bo satysfakcja ogromna. Pozdrawiam cieplutko!:))

      Usuń
  9. Przepięknie tam, aż przez chwilę się zrelaksowałam i na moment przeniosłam... Pozdrawiam i życzę, aby następnym razem udało się w pełni zrealizować plany :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale tam pięknie! Zdjęcia są wspaniałe, Basiu.
    Ściskam mocno.

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękna wyprawa, wspaniałe widoki!
    Pozdrawiam Basiu:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo piękne miejsce Pani odwiedziła oraz piękny hotel :) Przepyszne śniadanie :)

    Pozdrawiam i życzę miłego weekendu,
    Patryk

    OdpowiedzUsuń
  13. Wow gorgeous landscapes ! I loved this post


    Catherine
    www.fashionardenter.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale widoki. :) wycieczka musiała być fantastyczna.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ooo moja Szkocja :)
    Na Ben Nevis byłam dwa razy, raz zdobyłam, a drugim razem może doszłam do połowy bo zaczęło padać a ze byłam z koleżanka i jej dziećmi to zdecydowaliśmy ze zawracamy .
    Ta góra zaskakuje bardzo , mi we wrześniu 2013 udało się trafić na piękne słońce a na samej gorze był śnieg wiec było bardzo ciekawie , bo praktycznie pod górę szło się z krótkim rękawem a im bliżej szczytu tym bardziej trzeba było się cieplej ubierać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to prawda, im wyżej było chłodniej. Ja zabrałam ciepłą kurtkę, ale wylądowała w plecaku bo było mi za ciepło.

      Usuń
  16. Piekne widoczki <3

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/11/white-pink-crop-top.html

    OdpowiedzUsuń
  17. Beautiful countryside. Nice stone path!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ależ cudne to miejsce!!! Wspaniałe zdjęcia zrobiłaś, Basiu! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Obrigada xxBasia pela visita. Volte sempre. Parabéns! Fotos lindas uma postagem magnífica! Abraços

    OdpowiedzUsuń
  20. cisza, spokój i piękno natury:)
    piękne zdjecia:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Amazing post, dear! A big hello from Germany!
    Hugs ♥

    OdpowiedzUsuń
  22. Przepiękna relacja i wspaniałe zdjęcia.
    O, widzę, że czegoś brakuje na Twoim talerzu.
    Haggis, zbyt późno zorientowałam się, że to takie pyszne.
    Jadłam go tylko trzy razy. Do dzisiaj tego żałuję.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zanim zdążyłam zrobić zdjęcie zniknął z talerza...:-)))
      Pozdrawiam gorąco!:))

      Usuń
  23. Amazing view and beautiful pics!
    Kisses, Paola.

    Expressyourself

    OdpowiedzUsuń
  24. Niesamowite widoki, pięknie ♥

    OdpowiedzUsuń
  25. Panorâmicas incríveis... e o hotel, parece muito simpático e acolhedor!
    Grata pela partilha, desta série de imagens tão bonita!
    Beijos! Feliz semana!
    Ana

    OdpowiedzUsuń
  26. Wspaniała wyprawa Basiu, rzeczywiście widoki zapierają dech w piersiach.
    Przesyłam cieplutkie pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  27. Wspaniała wycieczka. Cudne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Szkoda że nie udało wam się dotrzeć do Dunnet Head i dosyć ekstremalny powrót mieliście. Pamiętaj że lepsze jedna wycieraczka niż żadna :D nie pamiętam skąd wtedy wracałam ale też padało mogłabym powiedzieć że była nawet ulewa i Zepsuły się obie... Kolega który siedział jako pasażer z przodu cały czas jeździł na szmacie i robił za wycieraczke :D biedny się później pochorował :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też żałuję,że się nie udało. To mieliście podobną przygodę:)

      Usuń
  29. uwieeelbiam góry ....Narazie zwiedzam tylko Tatry ale jestem w nich caaałkowicie zakochana! Co roku muszę tam być :)
    PS: obserwuję i zachęcam do tego samego :) Bedzie mi bardzo miło :) W końcu znalazłam osobę z podobną pasją do mojej <3

    OdpowiedzUsuń
  30. Wspaniała wycieczka i wspaniałe zdjęcia. Dziękuję, że nas oprowadzasz po takich miejscach. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  31. Oh, this must have been such an adventure!
    xx from Bavaria/Germany, Rena
    www.dressedwithsoul.com

    OdpowiedzUsuń
  32. Thanks for the interesting post dear) Have a nice evening!

    OdpowiedzUsuń
  33. Piękne zdjęcia i ciekawa fotorelacja:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. wow amazing photos, I would love to go there.

    OdpowiedzUsuń
  35. Wspaniałe miejsca, z chęcią bym tam zawitała.

    OdpowiedzUsuń